A oto recenzja bardzo krótka, tak samo jak krótkie są opowiadania zawarte w przedstawianej książce. Nagle pukanie do drzwi to zbiór opowiadań Etgara Kereta, nie pierwszy już na naszym rynku.
Etgar Keret to izraelski pisarz, uważany za mistrza krótkiej formy. Posiada polskie korzenie - jego matka była właśnie Polką. Kariera Kereta rozpoczęła się w 1991 roku i trwa w najlepsze do dziś. W Polsce jego dzieła publikowane są przez wydawnictwo W.A.B.
Najnowszym zbiorem opowiadań jest Nagle pukanie do drzwi. Zawiera on dziesiątki krótkich, kilkustronicowych historyjek. Traktują one głównie o relacjach międzyludzkich. Opowiadania wypełnione są przeróżnymi bohaterami, przeżywającymi równie przeróżne sytuacje. Zdarzenia codzienne, zwyczajne oraz te niezwykłe, fantastyczne. Wiele z nich zaczyna się niepozornie, przedstawiając jakąś powszednią scenę, by po chwili zmienić się w surrealistyczne zajście. Nieprzewidywalność gwarantowana.
Keret posługuje się językiem codziennym, czasem nawet slangowym, i to oczywiście doskonale wpasowuje się w całość. Przy okazji opowiadania zyskują dodatkowy charakterystyczny rys, więc autora można rozpoznać po samym stylu pisania.
Niektóre z opowiadań ukazują troski osób, które mogą żyć obok nas i prowadzą zwykłe życie, lecz tak odmienne od naszego. W innych pojawiają się ciekawe spostrzeżenia. Ale muszę przyznać, że część z nich jest po prostu krótkim tekstem... który jednak coś w sobie ma. Nie mam pojęcia co to jest, ale opowiadania Kereta przypadły mi do gustu i na pewno sięgnę po jego poprzednie zbiory opowiadań. Wy możecie zrobić podobnie!
Ocena: świetna
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po opowiadania i nie przeszkadza mi ich krótka forma. O powyższej książce nie słyszałam nigdy wcześniej ale tematycznie wydaje się być ciekawa. Zresztą sam ją zachwalasz, więc wierzę ci na słowo, że warto przeczytać ,,Nagle pukanie do drzwi''.
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńJak przeczytałem, że Izraelski pisarz, to pierwsza myśl była mniej więcej taka: "Uch, czyli ciężkie klimaty". A tu proszę, niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że widzę u Ciebie recenzję opowiadań Kereta. Zapomniałam o nich na jakiś czas, ale teraz wiem, że koniecznie muszę je zdobyć i przeczytać, bo to wartościowa literatura!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nalezę do miłośników krótkiej formy, dlatego nie gardzę takim pozycjami, tym bardziej jeśli ich poziom jest wysoki ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zbiory opowiadan, wtedy moge poznac wiele ciekawych postaci i sytuacji.
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać do opowiadań, a Twoja recenzja mnie zachęciła.
OdpowiedzUsuńMnie opowiadania, tak średnio przypadają do gustu, wolę dłuższe formy. Nie wiem czemu opowiadania kojarzą mi się z podręcznikami do j. Polskiego, którymi katowali nas nauczyciele :<
OdpowiedzUsuńA może właśnie po Kerecie zmienisz zdanie? :)
UsuńOj, dramatyzujesz, mój drogi :P
UsuńJa za to w przeciwieństwie do niego, mam duże zamiłowanie do krótszych form, bo sama lubię je pisać. Nie znam tego autora, ale zaciekawiłeś mnie :)
Nigdy nie słyszałam o tym panu :P Nie wiem, co sądzić, może poszukam jakichś opowiadać i sprawdzę, czy warto czytać, nie wiem, czy trawi w mój gust, nawet po pozytywnej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ogólnie rzecz biorąc rzadko sięgam po opowiadania, ale to raczej ze względu na brak okazji. Pierwszy raz słyszę o Kerecie, ale zainteresowałeś mnie tą recenzją, więc może wkrótce jego książka trafi na moją półkę, zobaczymy. ;)
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie... Poza tym nie przepadam za opowiadaniami ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś zaglądnęłam do książki "Rury". Oczarowała mnie poniekąd, jednak jakoś się tak złożyło, że nie mogłam jej pożyczyć wtedy.. jednak jak teraz sobie tak czytam Twoją recenzję postanawiam jednak powrócić do jego twórczości. :)
OdpowiedzUsuń