Po przeczytaniu niektórych książek ciężko zebrać myśli. Na pewno i Wy czasem doświadczacie tego uczucia. Magiczne lata Roberta McCammona okazały się dla mnie właśnie taką książką. Zawarta w niej historia wzruszyła mnie swą szczerością już na samym początku. Głównym bohaterem powieści jest dwunastoletni Cory, zamieszkały w miasteczku Zephyr w Alabamie. Są lata sześćdziesiąte XX wieku. Życie w Zephyr toczy się spokojnie, lecz pewnego ranka Cory wraz z ojcem są świadkami, jak rozpędzony samochód wjeżdża do jeziora. Dla ojca Cory'ego będzie to początek okropnych wizji, wspomnień wypadku i zmasakrowanej postaci siedzącej za kierownicą samochodu. Dla jego syna zagadka, kto jest sprawcą tego niechybnego morderstwa. Wątek kryminalny jest tu jednak jednym z wielu, wcale nie mniej ważnych. Ponad sześćset stronicowa powieść, podzielona na cztery części (każda odpowiadająca porze roku), to zapis życia Cory'ego, jego przyjaciół, ale także mieszkańców miasteczka Zephyr. Codzienne spr...
Recenzje książek dla młodzieży i nie tylko!