Któż z odrobiną inteligencji, nie chciałby pocałować Florencji... Kiedy tylko przeczytałem opis książki Johna Hardinga, od razu wiedziałem, że muszę wejść w jej posiadanie. W końcu niemal całe dzieciństwo spędziłem badając tropy Serii Niefortunnych Zdarzeń , którą w sercu mam do dziś. W Siostrzycy zapowiadał się podobny, gotycki klimat. Dodatkową zachętą był niezwykły język, którym posługuje się bohaterka, nastoletnia Florence, a i pięknie prezentujące się wydanie nie może umknąć uważnym oczom... No dobrze, ale po kolei. Florence to sprytna dziewczynka mieszkająca wraz z młodszym braciszkiem i całym sztabem służby w starym domu Blithe House. Jej największą rozrywką, oprócz zabaw z bratem, jest zakazane jej czytanie książek. Opiekunem dzieci jest ich wuj, którego jednak nigdy nie mieli okazji poznać. Można więc rzec, że życie Florence i jej brata Gilesa płynęło beztrosko jak chmurki na niebie... Do czasu, aż zjawia się guwernantka, mająca nauczać Gilesa. Już na początku dowia...
Recenzje książek dla młodzieży i nie tylko!