Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2013

Czystopis

Nie tak dawno temu zetknąłem się z twórczością Siergieja Łukjanienki. Pierwsze spotkanie - Brudnopis - było na tyle udane, że z przyjemnością sięgnąłem po kontynuację. Czystopis to dalszy ciąg niezwykłej historii Kiryła, młodego moskwianina. Nie chcę zdradzać fabuły pierwszej części, jednak co nieco wypadałoby napisać. W Czystopisie mamy do czynienia ze światami alternatywnymi. Światami tymi zdaje się rządzić jedna, nadrzędna Ziemia-jeden. Wśród wtajemniczonych mieszkańców światów rozsiewa się ziarno buntu. Kirył, który jeszcze niedawno wiódł proste życie, pracując w firmie komputerowej, teraz postanawia zmienić panującą rzeczywistość i wyzwolić ojczystą Ziemię spod władzy Arkanu... Jak się okazuje, nie wszystko jest takie, jak się na początku wydawało. Autor serwuje nam wiele kolejnych zaskakujących momentów. W jednej chwili zmienić się może postrzeganie całej sytuacji. Główny bohater spotyka na swojej drodze wielu bohaterów, którzy wyjaśnią mu kolejne zawiłości losu tzw

Trzynasta noc

W literaturze zdarzają się przypadki kontynuowania powieści przez innych pisarzy. Podejmują oni się trudnego zadania, muszą bowiem sprostać oczekiwaniom czytelników i oddać styl poprzednich powieści. Alan Gordon postanowił poczynić taki krok, ale wielkim zaskoczeniem może być fakt, że napisał on kontynuację dzieła... Szekspira. Trzynasta noc to jakoby sequel Wieczoru Trzech Króli (ang. Twelfth Night - dwunasta noc). Czy nie był to zbyt odważny krok? Głównym bohaterem Trzynastej nocy jest błazen Feste, drugoplanowy bohater sztuki angielskiego dramatopisarza. Feste, a tak naprawdę Teofil, jest członkiem tajnego stowarzyszenia, zwanego gildią błaznów. Organizacja ta ma niemałe wpływy na politykę całej Europy. Wysyłając swoich agentów-błaznów, po kryjomu osiągają zamierzone cele. Kto by pomyślał, że zwykły kuglarz może być szpiegiem? Tym bardziej jeśli reprezentuje bardzo przyzwoite umiejętności, którymi każdy członek gildii błaznów musi się odznaczać. Akcja powieści toczy s

Seria niefortunnych zdarzeń

U nas zawsze cicho, sza! Dziś chciałbym przedstawić Wam jedną z moich ulubionych serii książek. Wypełniła ona kawał mojego dzieciństwa i do dziś mam do niej sentyment. Uwielbiam ją nie mniej niż te dobrych parę lat temu... Mowa oczywiście o Serii niefortunnych zdarzeń , autorem której jest Lemony Snicket (właściwie Daniel Handler). Po ostatnim akapicie myślę sobie, że wyszła mi z tej recenzji bardziej dziwna, osobista opinia, ale chyba inaczej nie mogę się odnieść do powieści, które tak wiele dla mnie znaczą. Seria niefortunnych zdarzeń ciągnie się przez trzynaście tomów i stanowi przytłaczający zbiór nieszczęść, które przytrafiły się sierotom Baudelaire. Fatum spadło na nich pewnego pochmurnego dnia na plaży. Oto pojawił się przed nimi pan Poe, bankier zajmujący się finansami rodziny Baudelaire'ów oznajmiając im o pożarze domu i śmierci rodziców. Wioletka, Klaus i Słoneczko zostają przekazani pod opiekę dalekiego krewnego, hrabiego Olafa. Wkrótce ich życie zamienia si

Ostatnia spowiedź - Tom I

Powieść Niny Reichter narobiła ostatnio sporo szumu. Reklamowana jako hit Internetu szybko stała się przebojem czytelniczym. Osobiście miałem pewne obawy przed tą lekturą, a to z tego powodu, jakoby Ostatnia spowiedź przed książkowym wydaniem publikowana była przez autorkę na blogu i opowiadała o ubóstwianym przez nastolatki niemieckim zespole. Wciąż jednak pojawiały się kolejne głosy zachwalające Ostatnią spowiedź , postanowiłem więc odrzucić uprzedzenia na bok i sprawdzić fenomen debiutu Niny Reichter. Pierwszy tom Ostatniej spowiedzi rozpoczyna się zwykłym spotkaniem dwójki młodych osób. Jedną z nich jest Bradin Rothfeld, wokalista popularnego w całej Europie zespołu, drugą zaś Amerykanka Ally Hanningan, która zdaje się nie rozpoznawać gwiazdy. Niepozorna rozmowa przemienia się w całonocne pogaduchy na lotnisku, a gdy nastaje czas rozstania, Ally daje Bradinowi ultimatum. Jeśli nie odezwie się do niej w ciągu tygodnia, już nigdy nie nawiążą kontaktu. Ally nie wie jednak, ja