Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą surrealizm

Kraina traw

Krainę traw Mitcha Cullina przeczytałem ponad dwa lata temu, a wciąż przed moimi oczami pojawia się obraz chaty na teksańskiej równinie i towarzyszące mu specyficzne wrażenie. To zadziwiające, ile można zawrzeć w tak krótkiej powieści i jak sugestywny klimat wywołać dzięki umiejętnie wykorzystanej narracji. Bohaterką Krainy traw jest jedenastolatka o oryginalnym imieniu, Jeliza-Rose. Jej dzieciństwo znacznie odbiega od wzoru, do którego chciałby dążyć szanujący się rodzic. Dziewczynka jest córką rockmana uzależnionego od narkotyków. Wraz z nim przyjeżdża do Teksasu, by osiedlić się w rozpadającym się domu na odludziu. Ale mała Jeliza-Rose nie narzeka na swoje życie, lecz puszcza wodze fantazji, bawiąc się z główkami lalek Barbie. Postrzegany przez nią świat wygląda zupełnie inaczej niż ten rzeczywisty. Kraina traw to powieść napisana z wielkim wyczuciem. Niesamowite obrazy zawarte w myślach dziewczynki, jakie przedstawia nam autor, to czysta dziecięca wyobraźnia. Nierzadk...

Przygoda z owcą

Człowiek budzi się rano i wie, że ma w sobie owcę. To bardzo naturalne uczucie. - wystarczyło mi tylko spojrzeć na okładkę, przeczytać to zdanie i już wychodziłem z biblioteki z książką, o której wcześniej nawet nie słyszałem. Oczywiście samego Haruki Murakamiego kojarzyłem, lecz Przygoda z owcą stała się pierwszym moim spotkaniem z tym japońskim autorem. Nadszedł czas poznać jego pióro. W Przygodzie z owcą poznajemy blisko trzydziestoletniego mężczyznę. Mężczyzna mieszka w Tokio i jest całkowicie zwyczajny. Właśnie rozwodzi się z żoną. Poznaje dziewczynę o nadzwyczajnych uszach. A teraz musi wyruszyć w poszukiwanie owcy z gwiazdą na plecach. Problem w tym, że taka owca nie istnieje. Mężczyzna jednakże nie ma nic do stracenia i podejmuje nie do końca zrozumiałą wędrówkę. Tak jak się spodziewałem, mamy tu do czynienia z dziwną powieścią. Nawet nie same nietypowe wydarzenia, lecz oderwane od rzeczywistości rozmowy bohaterów najbardziej zapadły mi w pamięć. Główny bohater prz...

Kolonie Knellera

Etgar Keret to izraelski pisarz, specjalizujący się w krótkich opowiadaniach. Kolonie Knellera to już trzeci jego zbiór (po Nagle pukanie do drzwi i Rurach ), z którym miałem przyjemność się zapoznać. Jest coś, co sprawia, że chętnie  po nie sięgam. Być może to po prostu owa krótkość, dzięki której w każdej wolnej chwili można przeczytać jeden utwór. Tym razem oprócz paru króciutkich opowiadań autor przedstawił też dłuższe, stanowiące ponad połowę tego stu stronowego wydania - tytułowe Kolonie Knellera . Opiera się ono na ciekawym koncepcie świata, do którego trafiają ludzie po popełnieniu samobójstwa. Główny bohater o imieniu Chaim spotyka tu m.in. całą rodzinę samobójców. Nie może jednak przywyknąć do nowego otoczenia i kiedy dowiaduje się, że jego dziewczyna również popełniła samobójstwo, postanawia wyruszyć na jej poszukiwania. Po drodze napotyka interesującą Lihi. W zasadzie streszczanie opowiadań Kereta mija się z celem. Najlepiej samemu je przeczytać. Jest w ni...

Nagle pukanie do drzwi

A oto recenzja bardzo krótka, tak samo jak krótkie są opowiadania zawarte w przedstawianej książce. Nagle pukanie do drzwi to zbiór opowiadań Etgara Kereta, nie pierwszy już na naszym rynku. Etgar Keret to izraelski pisarz, uważany za mistrza krótkiej formy. Posiada polskie korzenie - jego matka była właśnie Polką. Kariera Kereta rozpoczęła się w 1991 roku i trwa w najlepsze do dziś. W Polsce jego dzieła publikowane są przez wydawnictwo W.A.B. Najnowszym zbiorem opowiadań jest Nagle pukanie do drzwi . Zawiera on dziesiątki krótkich, kilkustronicowych historyjek. Traktują one głównie o relacjach międzyludzkich. Opowiadania wypełnione są przeróżnymi bohaterami, przeżywającymi równie przeróżne sytuacje. Zdarzenia codzienne, zwyczajne oraz te niezwykłe, fantastyczne. Wiele z nich zaczyna się niepozornie, przedstawiając jakąś powszednią scenę, by po chwili zmienić się w surrealistyczne zajście. Nieprzewidywalność gwarantowana. Keret posługuje się językiem codziennym, czasem ...