Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą albatros

Manitou

Czasami zdarza mi się sięgnąć po jakąś książkę zupełnie spontanicznie, bez żadnego przemyślenia. Tak właśnie postąpiłem z Manitou . O autorze wcześniej słyszałem, ale nie wiedziałem nic na temat jego książek. Niemal przypadkowo zajrzałem na tył okładki jednej z jego powieści, gdzie znalazłem krótki opis - coś o indiańskiej magii i nadprzyrodzonych mocach. Ponieważ z podobną historią nie miałem jeszcze do czynienia, rozpocząłem lekturę debiutu Grahama Mastertona pod tytułem Manitou . Harry Erskine to jasnowidz zamieszkały w Nowy Jorku. No, może moce głównego bohatera nie do końca odpowiadają wyobrażeniom jego klientów, ale najważniejsze, że Harry ma stałe źródło utrzymania. Wszystko układa mu się jak najlepiej, do czasu aż przybywa do niego młoda kobieta, Karen Tandy. Na jej karku z zatrważającą szybkością rośnie dziwny guz, a lekarze nie są pewni z czym mają do czynienia. Karen postanowiła więc zapytać o radę kogoś, kto zna się na nadnaturalnych przypadkach. Widząc powagę sytuacji...

Ominąć święta

Święta powoli mijają... Odpoczęliście dobrze? Zadowoleni z prezentów? Pochwalcie się co dostaliście! :) Dziś przedstawiam specjalną recenzję książki Johna Grishama Ominąć święta (w innym przekładzie Uciec przed świętami ). Szaleństwo w sklepach. Korki na ulicach. Bezsensowne prezenty. Kłopotliwi goście. To po prostu Boże Narodzenie. A może by tak w tym roku nie kupować choinki? Niczego nie szykować? Nikogo nie zapraszać? Luter wpada na genialny pomysł. Nie potrafi sobie jednak nawet wyobrazić sobie, co czeka tego, kto ośmieli się marzyć, by ominąć święta... Przewrotna, prześmieszna, ciepła i mądra opowieść, to jakby Opowieść wigilijna na miarę naszych czasów. Jest w niej błyskotliwy humor oraz znakomicie uchwycona atmosfera przedświątecznej gorączki i wahania ludzkich nastrojów. Mimo, że większość osób uwielbia święta, przypuszczam, że każdy z nas potrafi zrozumieć chęć ucieczki przed nimi. Myśl ominięcia całego szaleństwa, zamartwiania się brakiem czasu do przygotowań ...

Rejs

Już na wstępie zaznaczę, że czytałem tę książkę rok temu i dziś niewiele z niej pamiętam. Nie zapadła mi w pamięć z jakiegokolwiek powodu. Dostałem ją w prezencie, inaczej nawet bym się o niej nie dowiedział. Osobiście wcale by mi nie było żal, gdyby taka była kolej rzeczy, ale teraz przynajmniej zdaję sobie z tego sprawę. :) James Patterson najbardziej jest znany z powieści sensacyjnych. Rejs jest jedną z nich. Opowiada o Katherine i jej trójce dzieci, z którymi nie ma najlepszych relacji, a to z powodu śmierci ich ojca. Teraz Katherine ma drugiego męża - Petera, za którym tamci nie przepadają. Aby naprawić swoje stosunki z dziećmi Katherine postanawia zabrać je w rejs jachtem na Bahamy. Niestety sprawa nie wygląda za wesoło, gdyż nadciąga sztorm, a na jachcie dochodzi do awarii... I najwidoczniej ktoś za tym wszystkim stoi. Rejs James Patterson napisał z pomocą Howarda Roughana. Książkę tę czyta się bardzo szybko i łatwo. Styl może nie do końca mi odpowiadał, ale zdaje s...