Carlosa Ruiza Zafóna chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. To dziś najpopularniejszy hiszpański pisarz, który zasłynął dzięki powieści Cień wiatru. Jego debiut nastąpił jednak o wiele wcześniej. Zaczął od trylogii skierowanej do młodzieży, a następna była Marina.
Akcja powieści rozgrywa się w tajemniczej Barcelonie, w latach osiemdziesiątych XX wieku. Nastoletni Óscar żyje w szkole z internatem. Fascynuje go barcelońska architektura, którą podziwia wyrywając się z internatu na spacery. Podczas jednej z przechadzek spotyka na swojej drodze dziewczynę o imieniu Marina. Nie będzie to ostatnie ich spotkanie, gdyż oboje zaprzyjaźniają się ze sobą, próbując odkryć tajemnicę damy w czerni, która co miesiąc odwiedza bezimienny nagrobek na cmentarzu.
Mimo, że to jedna z pierwszych książek autora, już w Marinie posługuje się on swoim pięknym stylem. Doskonale przedstawia nam obraz dwudziestowiecznej Barcelony i skrywane przez nią tajemnice. Óscar nie tylko odkrywa kolejne elementy mrocznej układanki, ale również poznaje sekret skrywany przez Marinę. Cała powieść płynie, jest zgrabnie skonstruowana i co najważniejsze, wciąga. W Marinie zaciera się granica między światem realnym i fantastycznym. Jest powiew grozy. Jednakże nawet tych, którzy nie gustują w fantastyce książka ta oczaruje. Znajduje się w niej parę nienachalnie przekazanych złotych myśli. Nie jest to powieść wesoła, ale jej treść nie przytłacza.
Bohaterów polubiłem od razu. Zarówno Óscara, jak i Marinę, która wywołała we mnie fascynację nie mniejszą, niż w Óscarze. Jeśli zdarzyło Wam się zakochać w bohaterze literackim, to na pewno wiecie o co chodzi.
Marina porywa i to dosłownie. Ta książka jest dla wszystkich. I w tych młodszych, i w tych starszych wywoła ona emocje. To moja ulubiona powieść Zafóna i mam wrażenie, że tak już pozostanie. Zresztą sam autor we wstępie przyznaje, że darzy Marinę wielkim sentymentem. Polecam Wam gorąco tę książkę, a może i Was dosięgnie magia barcelońskich zakamarków, która zauroczy Wasze dusze tak jak i mnie.
Ocena: świetna
ja niestety nie kojarzę pisarza, być może za to,że gustuje troszeczkę w innych klimatach. Może skusze się, aby poznać jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńA właśnie dziś skończyłam ksiązkę Zafóna, "Książę Mgły" - na tym zaczął. Ogólnie chciałabym sięgnąć także po inne jego dzieła. ;)
OdpowiedzUsuńAa, to widocznie coś mi się pomieszało, zaraz poprawię w recenzji :)
UsuńMarina to naprawdę cudowna książka! Jedna z moich ulubionych i myślę, że jeszcze nie raz do niej wrócę!
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, jak i pozostałe. Coś próbuję podczytywać "Cień wiatru", ale brakuje mi czasu, więc czeka sobie na czytniku. Wiem, że Zafón cieszy się sporą popularnością. Ma zwolenników i przeciwników, ale wszyscy mówią o jednym - ma piękny język pisania. ;)
OdpowiedzUsuńWidzę lekką zmianę szablonu. Coraz lepiej. Co bym jeszcze zmieniła to ten róż w wewnętrznym tle, bo jakoś tak mi nie pasuje do Ciebie i tła zewnętrznego. :)
A to jest róż? XD Gdzie? :D Albo mam jakieś lewe kolory na monitorze albo w oczach :P Hmmm coś pokombinuję
UsuńOn nie rzucał się w oczy, jak miałeś poprzedni szablon. :) On jest taki delikatny. Może zmień coś na odcień czerwieni, albo właśnie żółtego-pomarańczowego. Też w takim stonowanym kolorze, o!
UsuńTzn. to tylko moje sugestie. :)
Albo na taki kolor, jaki jest tutaj w komentarzach ;)
UsuńZ Zafonem miałam do czynienia podczas próby czytania ,,Gry anioła'', która niestety nie powiodła się. Jakoś nie potrafiłam się wczuć w klimat tej powieści i dlatego jestem pesymistycznie nastawiona do kolejnych dzieł tego autora.
OdpowiedzUsuńps. fajnie tutaj u ciebie. Pozdrawiam.
Nie czytałam jeszcze książek tego autora, a słyszałam o nich wiele dobrego. Chętnie zapoznam się z "Mariną" przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
www.czytamwiecpisze.blogspot.com
Bosze, marzę o tej książce!!! Może ktoś mi ją kupi w prezencie w końcu? :))
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać tą książkę, zwłaszcza, że wszyscy ją tak chwalą! Świetna recenzja. :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę, coraz bardziej przekonuje się do tego autora.
OdpowiedzUsuńZachwalany autor przez wielu. Kiedyś przeczytam...
OdpowiedzUsuńMoja ukochana książka tego autora. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPostaram się to kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Już po raz drugi czytam pochlebną recenzję na temat tej książki, więc może powinnam w końcu się z nią zapoznać. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek Zafona, ale "Marina" jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się przekonać do tego pisarza, nie wiem czy sięgnę po Marinę
OdpowiedzUsuńMarina to pierwsza książka tego autora, jaką przeczytałam i według mnie, najlepsza. Mam do niej duży sentyment, bardzo mi się podobała i czytając ją wywarła na mnie tyle skrajnych emocji, ze nie mogłabym jej nie zaliczyć do tych ulubionych. Również polecam tym, którzy nie czytali ;)
OdpowiedzUsuńJedni chwalą tego autora, drudzy wręcz przeciwnie. Ta książka wydaje się interesująca, więc może przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przeczytać książki tego autora, ale kiedy w końcu zacznę, to chyba właśnie od Cienia Wiatru albo Mariny. Tym bardziej, że sama miałam okazję zwiedzać barcelońską architekturę:)
OdpowiedzUsuńPo debiucie autora, "Księciu mgły", podchodzę z dystansem do początków jego twórczości. Mimo to, może sięgnę po "Marinę", zwłaszcza, że to już kolejna jej pochlebna opinia. Tymczasem, jeżeli nie czytałeś, to gorąco polecam "Cień wiatru". ;)
OdpowiedzUsuńCzytałem, ale Marina i tak mi się bardziej podobała :)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuń