Stefan Czerniecki - podróżnik, kartograf, dziennikarz publikujący m.in. w Rzeczpospolitej, National Geographic Traveler, czy Podróżach. Od niedawna także autor książki pod tytułem Dalej od Buenos, wydanej przez wydawnictwo Bernardinum w serii Poznaj Świat. Do podróży zainspirował go ojciec - alpinista. Dzięki niemu Stefan Czerniecki rozwinął swoją miłość do gór i podróżowania.
W Dalej od Buenos autor opowiada o swojej wyprawie przez Południową Amerykę. Pierwszym przystankiem jest Buenos Aires, stolica Argentyny. Czerniecki razem ze swoją przyjaciółką odwiedzają typową argentyńską rodzinę, przechadzają się po pełnych życia ulicach metropolii i poznają tutejsze zwyczaje. Następnie podróż wiedzie na samo południe, ku granicy z Chile. Tam autor zabiera nas ze sobą w góry, także pod jedną z najpiękniejszych gór na świecie - Cerro Torre. Opisuje przepiękne krajobrazy, które wydają się być jak nie z tego świata. Po tym wszystkim przychodzi czas na zwiedzanie kolejnych miast, miasteczek i zapomnianych wiosek. Zajrzymy także do niegościnnej Boliwii i przeżyjemy wiele innych przygód.
Książka napisana jest w zabawnym stylu, dzięki czemu w interesujący sposób przedstawia świat Ameryki Południowej i mentalność Latynosów. Dużą jej część zajmują jednak opisy krajobrazów, na szczęście nie tyle, by znudzić czytelnika. O samych Latynosach jest nieco mniej, ale wystarczająco dużo, by poczuć się zauroczonym ich stylem życia. Chociaż przyznam szczerze, że chętnie poczytałbym jeszcze o innych spotkaniach autora z tamtejszymi mieszkańcami.
W Dalej od Buenos znajdziemy garść praktycznych informacji. Jest tu wiele o cenach; autor podaje poniesione koszty właściwie każdego odcinka trasy. Książkę można potraktować więc jako swoisty przewodnik. Na pewno pomoże ona osobom, które marzą o podróży za ocean.
Pierwsza książka Stefana Czernieckiego jest na pewno dobrą pozycją wśród literatury podróżniczej. Nie należy się może spodziewać w niej opisów przygód na miarę Cejrowskiego, lecz Dalej od Buenos to równie zabawna lektura, która pokaże nam, co wartego zobaczenia czeka nas w Argentynie i sąsiadujących z nią państwach. A jest więcej, niż może się wydawać!
Ocena: dobra
Po baśniach latynoamerykańskich, mam ochotę na bliższe poznanie Ameryki Południowej, to bardzo interesujący rejon, dlatego książka Czernieckiego może być dla mnie ciekawą lekturą.
OdpowiedzUsuńJako, że chodzę do liceum ogólnokształcącego o profilu matematyka-geografia, drugi przedmiot zobowiązuje. ;)Jestem pewna, że podczas czytania tej książki, nie wkradłaby się nuda, co potwierdza również Twoja recenzja. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa jestem głównie na tym profilu za sprawą matematyki, która jest moją drugą miłością, może nawet jeszcze przed czytaniem książek. ;) Ale dodatkowe lekcje geografii sprawiły, że nieco zamarzyły mi się podróże. :)
UsuńJa też raczej nie będę stawiała w wyborze na studia na coś czysto matematycznego, więc póki mogę korzystam, a pewnie kiedyś podobnie jak ty zatęsknię, trudno. Pozdrawiam! :)
UsuńLubię literaturę podróżniczą wiec czemu nie :)
OdpowiedzUsuńokładka wygląda jak do książki cejrowskiego!
OdpowiedzUsuńBo to właśnie z tej samej serii, którą nota bene Cejrowski projektuje.
UsuńUwielbiam podróże, dlatego po Twojej recenzji na pewno przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do odwiedzenia bloga turystycznego: http://turystycznyblog.blogspot.com
Zdolniacha z Cejrowskiego, skoro projektuje sobie okładki. Co do książki, mam od jakiegoś czasu ochotę na jakąś podróżniczą książkę, ale chyba postawię na Pawlikowską albo Wojciechowską.
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do podróżniczych.;)
OdpowiedzUsuńLawenda
Czytałam tę książkę :) Sięgnęłam po nią bo wiedziałam, że na publikacji z serii Poznaj Świat się nie zawiodę. No i się nie zawiodłam :) Mam nadzieje, że "Cisza" będzie równie fajna.
OdpowiedzUsuń