Jak by to było znać datę swojej śmierci? Przypuszczam, że znalazłoby niewielu takich, którzy chcieliby posiąść tę wiedzę. Każdy z nas wie, o zbliżającym się końcu, a jednak nieświadomość daty pozwala o tym zapomnieć. A jeśli znałbyś datę śmierci nie swoją, lecz bliskiej osoby? Rodzi się tu mnóstwo pytań i przypuszczeń, jak należałoby postąpić. Z takimi problemami styka się główna bohaterka powieści Rachel Ward pt. Numery. Czas uciekać.
Jem jest piętnastoletnią dziewczyną, żyjącą zawsze na uboczu. Minęło już parę lat, od momentu śmierci jej matki w wyniku przedawkowania narkotyków. Od tego czasu Jem trafia do kolejnych rodzin zastępczych, ale wie, że i tak nie odnajdzie swojego miejsca na ziemi. A to wszystko przez przerażającą zdolność, którą musi skrywać. W oczach wszystkich ludzi dostrzega numery. Numery oznaczające ich datę śmierci.
Nic dziwnego, że Jem stara się unikać ludzi. Nie chce patrzeć w ich twarze i widzieć złowieszczych numerów. Dokładając do tego trudne życiowe doświadczenia, dziewczyna stała się wyrzutkiem bez widoków na przyszłość.
Lecz coś się odmienia, kiedy przychodzi w jedno ze swoich stałych miejsc i spotyka znajomego ze szkoły, Pająka. Numery w jego oczach nie dają mu żadnych szans na życie: zostało mu zaledwie kilka tygodni. Jem próbuje trzymać się z daleka od czarnoskórego chłopaka, ale czas zbliża ich do siebie. Dziewczyna po raz kolejny zada sobie pytanie, czy numery w jej głowie mogą się zmienić...
Narracja powieści została poprowadzona bardzo ciekawie, całą historię przedstawia nam główna bohaterka. Dzięki temu możemy ją lepiej zrozumieć, co przy narracji trzecioosobowej niekoniecznie by się powiodło. Narratorowi w postaci Jem zdarza się zwrócić do czytelnika, przez co ten czuje, jakby bohaterka naprawdę opowiadała mu swoje przeżycia.
Fabule i akcji nie można wiele zarzucić. Czasem pojawia się jakaś nieścisłość logiczna, ale nie powinny mieć one wpływu na odbiór powieści. Zastanawiałem się, czy gdyby pominąć elementy fantastyczne, powieść nadal by działała i myślę, że wciąż byłaby to niezła młodzieżowa lektura. Co prawda numery dodają tu wiele dramatyzmu, ale z początku znajdują się tylko w tle, nie stanowiąc głównej osi powieści.
Numery. Czas uciekać to książka na dobrym poziomie, dostarczy na pewno wielu emocji. Zakończenie również należy uznać za ciekawe i udane. Wątki powieści zostały domknięte (kolejne tomy posiadać będą innych głównych bohaterów), można więc sięgnąć jedynie po ten tom i nie czuć się pozostawionym w środku zdarzeń po skończeniu lektury. Wszystkim zainteresowanym polecam.
Ocena: dobra
To moja ukochana książka :) Nie widziałam tam nieścisłości. Raczej pewne wątki dopowiedziane w kolejnych tomach :)
OdpowiedzUsuńJa tam zauważyłem ze dwie, ale już nawet nie pamiętam w jakich momentach się pojawiły, więc nie były to jakieś istotne sprawy :)
UsuńSłyszałam już o tej serii, w sumie większość recenzji, które czytałam była pozytywna, ale jakoś nie mogę się przekonać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i byłam w szoku, że tak wciąga. Byłam pod wrażeniem. Drugi tom jest także ciekawy, trzyma poziom, ale gorzej już z trzecim. Jestem ciekawa, jak Ty odbierzesz pozostałe części :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że tematyka naprawdę mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńTematycznie ciekawie się zapowiada, zwłaszcza podoba mi się ta zdolność głównej bohaterki. Chyba szybko się za nią rozejrzę;)
OdpowiedzUsuńZnalazłem ją w taniej książce (w dedalusie) po zaledwie 7 zł, może tam warto zajrzeć :)
Usuń"Numery" już wiele razy obiły mi się o uszy, jednak nie wgłębiałam się za bardzo w ich treść. Teraz myślę jednak, że nie zaszkodziłoby po tą książkę sięgnąć. Zapowiada się dość ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńBrakuje jeszcze żeby widziała jak się ci ludzie nazywają, a byłoby jakby miała oczy shinigami z Death Note. :D
Haha, właśnie miałem pisać w recenzji, że skojarzyła mi się ta książka trochę z Death Note, ale już to odpuściłem xD
UsuńSłyszałam już o tej książce, z chęcią bym ją przeczytała. Muszę jednak najpierw uporać się z zaległościami.
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja ;) Spodobała mi się :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale aż tak mi się nie podobała. Strasznie denerwowała mnie postać głównej bohaterki, nie polubiłam jej ani trochę. I szczerze mówiąc jak dla mnie było za mało przygody. Zaczynając książkę miałam nadzieję na dużą dawkę emocji i akcji, a dostałam raczej momentami ckliwą historyjkę. Ale za to zakończenie było świetne ^^
OdpowiedzUsuńGdy pisałam recenzję do "Numerów" jedna dziewczyna pokazała mi świetny teledysk, którego wcześniej nie widziałam. Idealnie obrazuje powieść, nie wiem, czy go widziałeś. Do piosenki Sawin' Me.
Link: http://www.youtube.com/watch?v=_JQiEs32SqQ
Pozdrawiam ciepło :)
Gdybym znał taką dziewczynę jak główna bohaterka to na pewno też bym jej nie lubił, ale dzięki takiej narracji rozumiałem jej zachowanie, więc mnie tak nie denerwowała ;) Rzadko się zdarza, żeby mnie jakiś bohater wkurzał, o to autor musiałby się naprawdę postarać xP
UsuńTeledysk rzeczywiście świetny! Dzięki za link :)
Bardzo podobała mi się ta książka, wyłam na niej jak Bóbr. Na półce czeka drugi tom, mam nadzieję, że również przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka ją mi baaardzo zachwalała! Może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Ciekawa książka, myślę, że by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńStoi u mnie na półce, na pewno ponad rok, ale jakoś nie mam okazji by ją przeczytać. Naczytałam się trochę recenzji i w większości główna bohaterka jest oceniana negatywnie, Ty tego nie wymieniłeś, jednak nadal nie wiem, czy sie z ania szybko zabiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cóż, rozumiem, że można ocenić ją negatywnie, bo w prawdziwym życiu takich osób się unika. Dlatego uważam, że książka jest tym ciekawsza - nie mamy tu odważnej heroiny, ale niezbyt ułożoną, zabłąkaną dziewczynę.
UsuńTa książka jest na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńhttp://bestseller-s.blogspot.com/
Oooo właśnie ciekawiła mnie ostatnio ta książka. Brzmi bardzo ciekawie, prawie jak "Oszukać przeznaczenie" :) Muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń